23 sierpnia 2013

Wiecznie żywy

Dziś na celownik książka którą wracając z koloni ( 2.5 dnia w autokarze - dziwne żeśmy się tym smrodem nie podusili :P ) pożyczyłem od kolegi. Ponieważ książkę którą wziąłem na wyjazd skończyłem wcześniej, a nudziłem się jak cholera.
Jest to romansidło dla nastolatek, dlatego zastanawia mnie skąd on to miał, ale to już nie mnie w to wnikać, a na pewno nie w tej ocenie
Mamy historię R. Tak, R to imię. Jest to ok 17 letni chłopak, ubrany dość elegancko, a i jeszcze coś. R jest trupem. Nie wie jak umarł, ale musiało to być coś specyficznego ponieważ jego ciało i ubranie jest tak naprawdę nienaruszone przez żaden widoczny uraz. Nie jest też na wpół zjedzony, tak jak niektórzy jego w spół mieszkańcy lotniska. Jednego z wielu miejsc gdzie trupy przebywają pomiędzy polowaniami, jęczą, mają szkoły, odprawiają msze i tym podobne pierdoły.
Podczas jednego z polowań R spotyka Julie. On od razu czuje że coś jest nie tak. Ona na szczęście nie widzi jak R pożera mózg jej chłopaka. R postanawia ocalić Julie i zaciąga ją na lotnisko gdzie ją chowa.
Cała sytuacja jest dziwna. R próbuje rozmawiać ciekawie z dziewczyną ale przy zgniłych wargach jest to trudne. Kilka sylab w jednym zdaniu jest i tak nie lada osiągnięciem.
Nie chce zdradzać fabuły bo ta jak na takie romansidło jest naprawdę zmienna.
Problemy są różne. Nie tylko to że jedno z młodych kochanków teoretycznie powinno spoczywać. Ale R przeżywa wspomnienia chłopaka Juli, tak jak to zawsze w czasie zjadania mózgu. R po raz pierwszy od... czasu śmierci śni. Więc wszystko się zmienia.kiedy te dwie osoby się poznają.
Książka płytka jak kałuża ale urocza w swojej prostocie. Nie podoba mi się zakończenie które jest typowo przesłodzone, ale i to da się przeżyć.
Komu polecam? fanom romansów. Akcja tutaj jest ale znikoma i niezbyt żywa ( ha ha ha - suchar ).
Ciekawa jest dobitność autora na tematy takie jak sex czy też narządy płciowe zombi, co w takich książkach jest rzadziej spotykane ( tak mi się najprzyjemniej zdaje)
Wyszedł również film którego nie oglądałem i nie wiem czy będę miał okazje i chęć obejrzeć.
5/10 - to po prostu nie mój typ, ale na pewno się nie męczyłem. Po prostu dupy nie urywa.
Następna ocena będzie dotyczyła serii TUNELE.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz