1 maja 2013

Podzieleni

Igrzyska śmierci zaczęły fale książek i filmów post apokaliptycznych. Wszystkie mają jedną wspólną cechę. Akcje dzieją się w przyszłości, po jakimś ważnym wydarzeniu ( wojnie domowej, lub jakaś katastrofa globalna) po tym wydarzeniu tworzy się nowy rodzaj władzy. Coś co pozornie ma jakiś sens ale sporej części ludzi. Takimi przykładami są Oczywiście Igrzyska Śmierci, Częściowcy czy niezgodna. A  przykładem filmu jest Intruz, na którego mam zamiar się wybrać :)
Ale wracając do Podzielonych, w przyszłości oddalonej od naszej rzeczywistości o kilka pokoleń odbyła się wojna moralna. Przeciwnicy i zwolennicy aborcji rozpoczynają konflikt zbrojny.W końcu ustalono porozumienie. Życie ludzkie jest nienaruszalne od momentu poczęcia do ukończenia trzynastego roku życia. Ale między 13 a 18 urodzinami rodzice dziecka, lub jego prawni opiekunowie, mogą podpisać specjalny akt wydania do podzielenia. Czyli aborcji ze skutkiem wstecznym, o ile formalnie dziecko nie umrze.
Jak to się przekłada na rzeczywistość? Jeżeli takie dziecko sprawia szczególne problemy można się go pozbyć oficjalnie, a jego ciało zostanie rozszczepione. Wszystkie narządy będą wykorzystane do przeszczepów, bez wyjątku.
Mamy 3 głównych bohaterów.
Connor sprawia swoim rodzicom zbyt wiele kłopotów. Risa, wychowanka domu dziecka, nie jest wystarczająco utalentowana, aby opłacało się ją utrzymać przy życiu. Levi natomiast jest dziesięciorodnym – dzieckiem poczętym i wychowanym przez religijną rodzinę w celu złożenia w ofierze w procesie podzielenia.

Ich spotkanie jest przypadkowe i niezgodne z prawem. W czasie kiedy wszyscy są wiezieni do ośrodka Donacyjnego ( miejsca gdzie podzielenie się odbywa ) Connor ucieka powodując wypadek autokaru Risy. W kraksie bierze udział samochód rodziców Leva, Connor wykorzystuje chłopaka jako żywą tarcze aby uciec.
Nic więcej nie powiem aby nie zdradzić fabuły ;)

Ale trochę o problematyce. 

Książka nie jest skomplikowana pod względem złożoności fabuły, ale porusza ważne tematy. Sprawia to że łatwo się ją czyta ale i daje do myślenia. Nie ma dużo wątków pobocznych, bo wszystko co się pojawia jest dociągnięte do końca, co sprawia że nie czujemy braku pewnych informacji po ostatniej stronie. Na pewno jest to duży plus, choć osobiście chętnie poznałbym więcej szczegółów przyszłości opisanej w książce. Ponieważ autor nie opisał żadnej technologi z tamtego czasu, jedyne co daje nam pojęcie o tym jak to mogło wyglądać to to że ipady, telewizory plazmowe i współcześnie nowoczesne telefony są tam uznawane za starocie z przed epoki, i spoczywają w antykwariatach i lombardach. 

Chciałbym napisać więcej ale naprawdę nie chce nic wam zdradzić :) 

Książka naprawdę na jeden weekend, albo na dłuższą podróż,  8/10. Mimo tego że ma 444 strony to kończy się zbyt nagle i za szybko. 

194-Podzieleni

2 komentarze:

  1. "Igrzyska śmierci zaczęły fale książek i filmów post apokaliptycznych." Jeśli dla Ciebie, to jest prekursor gatunku... Hunger Games to popkulturowy kicz, celowany pod publiczkę. Jeśli miałeś na myśli, że udało im się i sprzedał się pomysł, dzięki czemu będą go cisnąć, aż się masom znudzi, to masz rację. "Coś co pozornie ma jakiś sens ale sporej części ludzi." - poprosiłbym o wersję poprawioną, bo średnio mam obraz oryginalnego zamysłu autora. "Nie ma dużo wątków pobocznych, bo wszystko co się pojawia jest dociągnięte do końca, co sprawia że nie czujemy braku pewnych informacji po ostatniej stronie." Aha, czyli jeśli coś nie jest wytłumaczone lub "dociągnięte do końca" (ahh ta tautologia), to mamy dużo wątków pobocznych? Ciekawa definicja.
    "Ponieważ autor nie opisał żadnej technologi z tamtego czasu" Ahhh no tak, przecież najłatwiej w ten sposób. Dokładnie tak jak mówiłem książka celowana pod publiczkę, autor nie jest zbyt kreatywny ani inteligentny, więc oczywiście pominie opis świata, społeczeństwa i technologii. Tego rodzaju powieść ledwie zalicza się do post apokaliptycznych, a na pewno nie do futurystycznych. Historie tam opisane, bez większych problemów mogłyby się zdarzyć w obecnych czasach z drobnym naciągnięciem rzeczywistości, więc po co porywać się na przyszłość, jeśli nie potrafi się udźwignąć ciężaru tematu. Ahh no tak, to się sprzedaje...

    OdpowiedzUsuń
  2. 33 years old Nuclear Power Engineer Nathanial Hurn, hailing from La Prairie enjoys watching movies like The Golden Cage and Vehicle restoration. Took a trip to Su Nuraxi di Barumini and drives a Jaguar C-Type. najlepsza strona

    OdpowiedzUsuń