Jak już za pewnie zauważyliście, uwielbiam oglądać filmy animowane. Czas napisać coś o najnowszej animacji Disney'a.
Disney, jakby nie patrzeć ze swoich animacji słynie i trudno się dziwić. Każda z nich niesie jakieś przesłanie aktualne nawet w naszych czasach.
Kraina Lodu, po angielsku Frozen, jest kolejną dobrze zrobioną pracą. Fabuła filmu nie jest banalna, każdy z bohaterów posiada własny charakter. Filmu w 3D nie widziałam (bo kasy szkoda >D), ale na 2D nie mogę narzekać.
Elsa, następczyni tronu, posiada niezwykłą moc i pewnego razu przypadkiem rani swoją siostrę Annę. Po tym wypadku rodzice postanawiają, by dziewczynka ukrywała swoje zdolności, które z czasem stają się coraz silniejsze. Przez ten fakt relacja Elsy i jej siostry ulega znacznemu pogorszeniu, ponieważ księżniczka musi unikać Anny. Pewnego razu król i królowa wsiadają na statek i giną podczas sztormu. Drzwi królestwa zostają zamknięte, aż Elsa nie dorośnie i nie będzie mogła objąć tronu.
Co do czterech mężczyzn, którzy w filmie się pojawiają Olaf jest najbardziej przeuroczą i chyba, o ironio, najcieplejszą postacią. Imię Hans od samego początku wydawało mi się podejrzane, a Kristoffa pokochałam za zapis jego imienia i jego upór w stosunku do księżniczki. Sven jest po prostu uroczy :>
Disney coraz częściej porzuca wątek, jaki znamy z jego pierwszych filmów wielkiej miłości i zrzuca ją na drugi plan, by zająć się relacjami rodzinnymi bohaterów. Mnie bardzo się to podoba.
Ogółem 10/10. Słyszałam, że niektóry pod koniec domyślali się, jak to się skoczy, jednak ja siedziałam zaryczana do samego końca >D
Ostatnio na mnie krzyczeli (TT^TT), że pod oceną nie wstawiam tony zdjęć z filmów więc proszę:
I jeszcze, proszę, parę filmów z YT :>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz